Wirtualne miasto

Fala

Jest to mała, skromna działka. W części, którą widzicie znajduje się małe oczko wodne, duży, zielony trawnik i drzewa, dające latem cien.Angela uprawia z prawego boku, tuż przy białym domku różne warzywa i owoce, a na drzewkach już wiosną pojawią się pierwsze zawiązki owoców. Swoją drogą - taka działka to sama radosć!

lady_cocee

- Jak tu ładnie.. - szepnęła Angela i schowała się pod daszek białego domku, bo padał deszcz. - Zawsze marzyłam o oczku wodnym!

Ty

- Masz rację, jest śliczna. Nawet, kiedy pada - powiedział Ty i postawił torbę z sokami i jedzeniem na popołudnie na stole - Będę musiał za niedługo iść do pracy, ty zresztą chyba też.

lady_cocee

- No niestety, ale ta przyjemność mnie nie ominie...o ile się nie mylę na 18:30 mam być w salonie.. mam umówioną dziewczynę na tatuaż. Nalejesz mi soku? - zapytała Angela rozkładając leżak pod daszkiem.

Ty

- Masz do wyboru morelowy i jabłkowo-miętowy. Ja osobiście wybieram ten drugi.

lady_cocee

- To ja poproszę to samo - powiedziała Angela i usiadła na leżaku czytając ksiązkę.

Ty

- Proszę, sok dla Ciebie:

- Ja też poczytam - powiedział Ty, zdjął Kresce obrożę i zatopił się w lekturze

Ty

- Angela...śpisz już za długo około 45 minut..- powiedział Ty trącając narzeczoną.

lady_cocee

- Coo? - krzyknęła Angela, wzięła torebkę i pobiegła do pracy.

Ty

Ty pokręcił głową, zamknął działkę na klucz i trzymając Kreskę na smyczy poszedł w stronę pracy.

lady_cocee

Angela podjechala pod ogrodzenie swojego ogródka i otworzyła kłódkę.
- O matko, ale to zarosło.. - powiedziała usiłując przepchnąć wózek przez wyrośniętą trawę w stronę domku.

Ty

Ty pomógł Angeli rozłożyć leżaki wyciągnięte z domku na patio i rozłożył przenośny stolik. Potem wziął kosiarkę i zaczął wykaszać trawnik.,

lady_cocee

Angela zdjęła córce sukienkę, bo zrobiło się cieplej i poszła z nią nad oczko wodne, gdzie Ty łowił specjalną siatką liście z wody i wymieniał wodę.

Ty

- Hm, wreszcie udało mi się to wyczyścić. Słuchaj... nie chcę Cię wyganiać, ale może skoczysz do stadniny? Myślę, że twoja klacz chętnie Cię zobaczy... my możemy tu zostać. - powiedział Ty odkładając siatkę z liścmi na bok.

lady_cocee

Angela pokiwała głową i podała Ruth mężowi.
- Muszę zajrzeć do niej, racja. - powiedziala, wzięła kluczyki i pojechała do stadniny.