Forum Wirtualne miasto Strona Główna Wirtualne miasto
Witaj w mieście SuperCity!
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Pokój 004

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wirtualne miasto Strona Główna -> Hotel
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Milly




Dołączył: 02 Maj 2006
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 12:41, 02 Maj 2006    Temat postu: Pokój 004


Elegancki pokój - Milly kojarzy się jej z jej domem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Milly




Dołączył: 02 Maj 2006
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 11:44, 03 Maj 2006    Temat postu:

Milly obudziła się wypoczęta. Przez chwilę myślała, że jest jeszcze w domu i zaraz przybiegnie ukochany piesek dziewczyny, ale nic się nie stało. Otworzyła oczy i zamiast luksusowej sofy zobaczyła duże okno. Przypomniała sobie, że mieszka tutaj, w Supercity a nie na przedmieściach Madrytu. Zadzwoniła do recepcji, żeby zrobili jej kawę (stary nawyk), a potem przebrała się i zrobiła sobie makijaż. Kiedy piła kawę, postanowiła, że pójdzie do biura pracy i zobaczy, czy jej ogłoszenie zostało już rozpatrzone.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Milly




Dołączył: 02 Maj 2006
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 17:59, 13 Maj 2006    Temat postu:

Hiszpanka wyjęła z torby sztalugi, farby i pędzle. Była zafascynowana historią, którą usłyszała w muzeum. Zamknęła oczy, próbując sobie przypomnieć krzesło, na którym siedziała Anna, oraz jak ona i jej siostra wyglądały na starym malowidle. Wydawało jej się, że przeniosła się w te czasy. Na pierwszym planie namalowała złą siostrę z nienawiścią, ale i satysfakcją w oczach. W tle na posadzce leżała królowa. Głowa ofiary morderstwa opierała się bezwładnie o poręcz eleganckiego, wygodnego krzesła. Milly po skończeniu pracy odeszła dwa kroki w tył. Teraz mogła ocenić swój wysiłek. Podobał jej się klimat grozy, jaki udało jej się stworzyć. Uśmiechnęła się mimowolnie. Tak, ten obraz jej wyszedł.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Milly




Dołączył: 02 Maj 2006
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 15:39, 27 Maj 2006    Temat postu:

Milly wstała z łóżka. Dzisiaj był jej wielki dzień! Miała urodziny! Usiadła na wygodnym fotelu w piżamie i zadzwoniła do mamy. Już byli w samolocie, za 5 godzin będą w hotelu. Jej rodzice i narzeczony. Lecą tyle, żeby tylko ją zobacyć i złozyć jej życzenia! Milly na chwilę przestała się zachowywać jak dorosła, poważna kobieta, tylko jak mała dziewczynka. Podskakiwała na boso, piszcząc ze szczęścia, że zobaczy bliskie jej osoby. Potem w podskokach wybiegła do łazienki. Wykąpała się, ubrała, umalowała.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Milly




Dołączył: 02 Maj 2006
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 15:48, 27 Maj 2006    Temat postu:

Milly czekała niecierpliwie w recepcji na przyjazd najbliższych. Co chwilę patrzała na zegar. Nie mogła stać bezczynnie w jednym miejscu, raz siadała na luksusowej sofie, raz chodziła korytarzem w tą i z powrotem... Przez szybę zauważyła piękną, czarną limuzynę zatrzmującą się przed wejściem do hotelu. To musieli być oni! Wynajęli kierowcę i samochód - pomyślała i wybiegła im na spotkanie.
- Mamo! Tato! Peter! - krzyknęła i rzuciła się na nich.
- Milly... - jej jak zawsze elegancka i opanowana matka przytuliła ją troskliwie - Wszystkiego najlepszego, kochanie... - Milly uwielbiała jej akcent. Teraz pora na Petera. Mężczyzna patrzał się na nią jak na skarb. Wręczył jej wielki bukiet czerwonych róż. Podniosła wzrok znad kwiatów i spojrzała na niego z wdzięcznością. Jak się cieszyła, że oni mogą tutaj być!
- Dzień dobry - z samochodu wysiadł jej ojciec. Tego się obawiała najbardziej. Zwykle oschły w stosunku do córki, samolubny i egoistyczny. Dziewczyna nie miała wyboru, szanowała go i chyba kochała, ale chciała, żeby jej tata okazywał trochę więcej uczuć. - To ten hotel? - rozejrzał się - Gdzie jest boy? Niech Arturro wynajmnie nam 2 pokoje - zwrócił się do służącego, którego też zabrali ze sobą. Tylko po co?
- Witaj, tato... - uśmiechnęła się nieśmiało i dosyć sympatycznie.
- Dzień dobry, Milly - rzucił tylko, jak przechodził koło niej. Prawie na nią nie spojrzał.
- Może chcecie najpierw pójść do swoich pokoi i odpocząć po podróży? - spytała matki, bo tylko ona zdawała się naprawdę cieszyć z jej widoku. Peter rozmawiał przez telefon komórkowy. Milly spuściła głowę.
- Dobry pomysł, kochanie. Za 15 minut spotkamy się w recepcji i pójdziemy coś zjeść, dobrze? - kobieta objęła ją w pasie - Tak się cieszę, że tu przyjechaliśmy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Milly




Dołączył: 02 Maj 2006
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 16:00, 27 Maj 2006    Temat postu:

Ktoś zapukał do pokoju. Miała nadzieję, że to jej zdołowana rodzina. Teraz chciała, żeby cierpieli. Żeby stali pod drzwiami i błagali ją o przebaczenie. A potem jak normalna rodzina poszliby na długi spacer.
Milly nie otwierała. Niech jeszcze trochę postoją. Niech zrobi im się żal. Znów ktoś zapukał. Jeszcze chwilę - pomyślała. Kolejne pukanie.
- Proszę - powiedziała łamiącym się głosem. Ktoś otworzył drzwi. To nie był ani Peter, ani ojciec, ani nawet matka Milly. Dziewczyna zobaczyła nastoleniego blondyna w uniformie hotelu.
- Dzień dobry... - był zasoczony. No tak. Milly miała rozczochrane włosy, rozmazany makijaż i do tego leżała na łóżku w butach - Czy... To pani zgłaszała, że telewizor jest zepsuty?
- Nie! - krzyknęła rozżalona Milly i rzuciła w niego poduszką. Rozpłakała się.
- To przepraszam bardzo - wycofał się z pokoju - Jak czegoś będzie pani potrzebować, to...
Nie dokończył. Milly rzuciła w niego kolejną poduszką. Tym razem trafiła w zamykające się błyskawicznie drzwi. Do końca dnia nikt do niej nie przychodził. Zasnęła po kilku godzinach i obudziła się dopiero rano.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Milly




Dołączył: 02 Maj 2006
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 10:37, 28 Maj 2006    Temat postu:

Milly zeszła na śniadanie. Wszystko, co się stało wczoraj wydawało się być złym snem. Chciała się skoncentrować na czymś innym. Na schodach zobaczyła swoją matkę.
- Ooch, kochanie... Tak mi przykro... - powiedziała, ale nie było po niej widać, że przejmuje się losem jej jedynego dziecka. Nawet ona!
- Niby czemu ci jest przykro? - wycedziła. Z trudem powstrzymywała łzy.
- Milly, twój ojciec... Uważa, że sobie nie poradzisz. - zaczęła szukać czegoś w torebce - Mówi, że nie znajdziesz tu pracy, męża... Że niedługo wrócisz. - wyciągnęła rękę z kilkoma banknotami - Proszę. Na razie wystarczy, ale wkrótce przyślę ci więcej.
- Co?! - Milly były zszokowana - O co chodzi?! Przecież... I to dlatego jesteście na mnie źli? Że niby sobie nie poradzę??!!
- Nie, Milly, to nie tak. Posłuchaj, zaraz wyjeżdżamy, więc...
- Wyjeżdżacie? - teraz już ryczała. Ale była wściekła - i bardzo dobrze! - ruciła pieniędzmi w matkę - Ale niedługo, jak tu przyjedziecie, wszystko będzie inaczej! Znajdę pracę, męża i wam pokażę... - dziewczyna przestała mówić - Hej! O co chodzi? Po co mam sobie szukać męża?! A Peter?
Mama Milly zawołała ich sprzątaczkę. Marja pozbierała banknoty, które leżały na schodach. Jeden schowała do kieszeni.
- Marja, co ty sobie myślisz?!?! - biedna służąca aż podskoczyła na głos ojca Milly - Chodź tu i oddaj mi wszystko, co zabrałaś!!!
- Niee, ja... Przepraszam... Moja córeczka.... Jest poważnie chora... Proszę... - sprzątaczka łkała - Niech łaskawy pan mi nic nie robi...
Ojciec uderzył Marję w twarz. Wszyscy zapomnieli o Milly, ale ona cały czas tam stała. Nie sądziła, że jej ojciec jest tak agresywny. Szczerze współczuła Marji Chciała jej pomóc. Zakoczyło ją też to, że matka nie ma w tej kwestii nic do powiedzenia. A może się zgadzała na takie traktowanie?
- Zwalniam cię - wycedził bez mrugnięcia okiem.
- Niee, panie Soanna, proszę... - była służąca klęczała przed nim - Jeśli nie będę pracować u pana, nie będę miała pieniędzy na leczenie córki...
- To ja tutaj decyduję, czy zostajesz w pracy, czy nie! - zagrzmiał - Zwalniam cię, a do tego nie będę płacił za twoją podróż do Hiszpani!!
To zamykało sprawę. Rodzice Milly zeszli po schodach, nawet nie patrząc na nią i na Marję. Dziewczyna pomogła wstać rozhisteryzowanej sprzątaczce, a potem zabrała ją do siebie, do pokoju.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Milly




Dołączył: 02 Maj 2006
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 18:06, 29 Maj 2006    Temat postu:

Następnego dnia Milly obudziła się z poczuciem dobrze wypełnionego obowiązku. Założyła z Marją specjalne konto, dała jej pieniądze na powrót do domu. Potem wydrukowała mnóstwo ogłoszeń o ciężko chorej córce Marji. Miała nadzieję, że niedługo ludzie zaczną wpłacać pieniądze na konto bankowe. Zostało jej jedno: rozwiesić ogłoszenia. Wyszła wcześniej, niż zwykle.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Milly




Dołączył: 02 Maj 2006
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 14:12, 03 Cze 2006    Temat postu:

Milly zaczęła się pakować. Nie wiedziała, na ile dni tam będzie, więc było to trudne zadanie. Wzięła swoje wszystkie ciepłe ciuchy. Rzeczy leżały na łóżku albo na podłodze. Usiadła na chwilę na poduszce i zaczęła się zastanawiać, co wziąć jeszcze. Doszła do wniosku, że to już chyba wszystko. Zamknęła torby i włączyła telewizor.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Trish




Dołączył: 24 Sty 2006
Posty: 1042
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 18:12, 19 Lip 2006    Temat postu:



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adtardder8




Dołączył: 31 Mar 2007
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 3:22, 31 Mar 2007    Temat postu:

Carmen Electra Giving A Head And Taking A Load!
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Anterbasder8




Dołączył: 02 Kwi 2007
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 15:55, 02 Kwi 2007    Temat postu:

Nicole Kidman Blowjob!
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Doper




Dołączył: 07 Kwi 2007
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 10:34, 07 Kwi 2007    Temat postu:

Catherine Zeta Jone Throatjob!
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wirtualne miasto Strona Główna -> Hotel Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin