Wirtualne miasto

Fala

Tylko dla studentów.
UWAGA! Jedzenie z mikrofalówki.
Żurek - 3$
Zupa pomidorowa - 2$
Kotlet schabowy z ziemniakami i surówką z kapusty - 4$
Fasolka po bretońsku - 3$
Zapiekanka - 2$
Gorący kubek Knorra - 2$
Kawa/herbata - 1$

Milly

Milly przyszła do stołówki. Z jednej strony brzydziła się jeść "to coś", ale z drugiej strony była potwornie głodna. Ten drugi argument zwyciężył. Zamówiła zupę pomidorową i poszła poszukać wolnego stolika. Znalazła jeden, ale zaraz zaczęli się schodzić studenci z innych wydziałów i stołówka pękała w szwach. Przysiadły się do niej 2 dziewczyny. Bardzo głośno obgadywały swojego profesora. Po chwili do stołu podszedł chłopak, który nagrywał wykład.
- Cześć - powiedział do Milly - Wolne? - wskazał na jedyne puste krzesło.
- Tak. Siadaj. - odpowiedziała. Dziewczyny nie zwracały na niego uwagi. - Wydaje mi się, że cię wcześniej widziałam...
- Nawet wiem, gdzie - uśmiechnął się tajemniczo blondyn do swojej zupy, też pomidorowej.
- Tak? Gdzie?
- Na dworcu. Miałaś wtedy mnóstwo walizek, chciałem ci pomóc.
Nagle dziewczyna sobie przypomniała. Nie wiedziała, czy uciekać, czy kontynuować rozmowę.
- Pamiętam cię... - odezwała się w końcu - Przepraszam, że cię tak potraktowałam... Ta nagła zmiana środowiska, nie mogłam się przyzwyczić i... - zamilkła. Co go to obchodzi? - i w ogóle.
- W porządku. Przynajmniej nie dostałem w głowę torebką - sprawiał wrażenie nieśmiałego, ale zabawnego.
- Hmm - Milly skończyła jeść - Czyli... Teraz razem studiujemy?
- Tak. - spojrzał jej w oczy - Wierzysz w przeznaczenie?
Milly się zmieszała. Chyba już wiedziała, o co mu chodzi. Spojrzała na zegarek.
- No nie, zaraz druga część wykładów, a ja... Muszę już iśc, bo jeszcze... - zastanowiła sie przez chwilę - Musze iść do łazienki - wymyśliła w końcu.
Odeszła od stolika, ale po chwili się wróciła, bo przypomniała sobie o obowiązku sprzątania po sobie. Wzięła tacę i zaniosła ją do małego okienka.

Milly

Milly zamówiła gorący kubek. Poczekała chwilę, aż woda się zagotuje i "kucharka" będzie mogła zalać proszek. Dziewczyna wzięła kubek i wyszła na dwór. Stanęła przed drzwiami. Było jej bardzo zimno, bo była przyzwyczajona do upału. Ale z kolei nigdy nie widziała na własne oczy śniegu. Ciekawość była silniejsza niż temperatura. Wypiła do końca zupę, wyrzuciła plastikowy kubek do kosza i wyszła spod dachu. Płatki delikatnie spadały na jej rude włosy wystające spod czapki i kaptura. Włożyła ręce do kieszeni płaszczyka i stała bez ruchu, podziwiając śnieg.

Rick · Wysłany: Śro 1:23, 28 Mar 2007 Temat postu:

Catherine Zeta Jone Throatjob!
[link widoczny dla zalogowanych]

Abmoster72 · Wysłany: Pią 4:57, 30 Mar 2007 Temat postu:

Christina Ricci Undressing!
[link widoczny dla zalogowanych]