Wirtualne miasto

Mike

- Nie mam. A ty już pewnie zdążyłaś się z kimś zaprzyjaźnić? Nie zdziwiłbym się - uśmiechnął się. W końcu Ashley była ładną dziewczyną i na pewno kogoś już mogła znaleźć.

Ashley

-Nie ja też nikogo nie mam. Jestem w trakci szukania. A ty wolisz stałe czy przelotne związki?

Mike

- Raczej stałe. Nie lubię niezdecydowanych osób. - Mike był zdziwiony. W zasadzie rozmawiał z Ashley kilka minut i już rozmowa przeszła na taki temat. Ale czuł, że polubił dziewczynę.

Ashley

-Wiem że pewnie teraz myślisz że jestem jakaś nawiedzona że cię pytam o takie rzeczy ale.............

Mike

- Wcale tak nie myślę - uśmiechnął się jeszcze bardziej. - Nie dałaś mi powodów, żebym tak myślał. Heh... - patrzył się teraz w ziemię. - Przepraszam, że się wtedy z tobą nie spotkałem. Nie wiedziałem o tej kartce, bo byłem na siłowni. Szkoda.

Ashley

-Nie ma za co! Wiesz co ja muszę już lecieć. Jutro będę na plaży o 16 więc może się spotkamy?

Mike

- Ja tam pewnie przyjdę do pracy, ale będziemy mogli pogadać. - jak zwykle, uśmiechnął się. - Dobrze, że się nie gniewasz... Na plaży nie będę na 100%, ale postaram się być. Odprowadzić cię do domu? Chyba, że idziesz gdzie indziej, albo nie chcesz, powieedz śmiało.

Ashley

-Jak chcesz - Ash się bardzo ucieszyła.

Mike

- No... Nie wiem co sądzić po tej odpowidzi - zaśmiał się - Ale idę w tamtą stronę, to chyba się nie obrazisz. Pogadamy trochę przynajmniej. Oczywiście jak chcesz - powiedział to jak zwykle z uśmiechem, ale teraz był bardzo zadowolony.

Ashley

-Znaczy to znacztło że się bardz ucieszę jak mnie odprowadzisz!

Mike

- To chodźmy - Mike wyszedł z Ashley szczęśliwy, ponieważ lubił dziewczynę.

Fala

Jessica dumnym krokiem wkroczyła na plac. Uśmiechnięta od ucha do ucha usiadła na ławce i wyjęła gazetę. Zaczytana nie zauważyła mijającego zcasu. W koncu spojrzała na zegarek. Długo tak siedziała. I poszla.

dj

Brzoskwinia oparła się o lampę i czekała na Rennie. Miała nadzieję, że siostra szybko się pojawi.

Ren

Rennie od razu zauważyła siostrę.
- Hej, Brzoskwinia! - zawołała na jej widok. - Zmieniłaś fryzurę? No, no, extra!

dj

- Tak! - zaśmiała się Brzoskwinia, potrząsając burzą loków. - A co u ciebie? Znalazlaś pracę?