Wirtualne miasto

Ren

Rennie wraz z Milką weszły na deptak. Szczeniaczkowi bardzo się to miejsce spodobało, a Ren musiała ciągle gonić za pieskiem.

Ren

Rennie zagwizdała, dając Milce znać, że wraca do domu i ruszyła w stronę osiedla bogaczy.

Julia

Julia przyszła na deptak. Usiadła na ławce i zaczęła rozmyślać...

Carina Sin

Carina postanowiła usiąść na ławce i posłuchać ludzkiego gwaru,k iedy wracała z uczelni.
Jej głowa zapełniła się marzeniami, lecz wszystkie były tak dalekie i odległe...

Beatriz

Bea i rodzinka Jasona weszły na deptak. Dziewczyna zaczęła opowiadać o mieście, bo wiedziała o nim już dość dużo. Potem wszystkie usiadły na ławce i karmiły gołębie.

Beatriz

Mandy wyraźnie się nudziła, więc Beatriz postanowiła ubarwić jej jakos czas. Poszły dalej.

Tom

Tom wszedł na deptak. Było pełno ludzi, a on usiadł na jakiejś ławece, opierając się o drzewo, rosnące zaraz za nią. Westchnął cicho, przyglądając się przchodniom.

Beatriz

OOC: eee... chyba ON usiadł i oparł się o drzewo za NIM? Razz

Tom

OOC: NIĄ, w sensie za ławką Razz

Beatriz

OOC: aaaaa... no tak Smile

Fala

Dziewczyny weszły na deptak. Zaczęły powoli spacerować po tym miejscu. Ciągle wybuchały śmiechem i głośno rozmawiały. Zachowywały się jak jakieś dzieci. Po godzinie poszły do domu Jessiki.

Tom

Tom znudzony ciągłym siedzeniem w jednym miejscu wstał z ławki, kierując się w stronę nowego domu.

Trish

Trish usiadła na ławce i zaczeła rozmyślac jak wyciągnąć z Charliego co go gnębi.

Beatriz

Beatriz weszła na deptak. Z niego boczną uliczką skierowała się pod odpowiedni adres. Po półgodzinie znów była na deptaku. Przechadzając się wolno (ze względu na Tofika) wzdłuż sklepowych witryn, zauważyła Trish na jednej z ławek. Podeszła do niej.
- Cześć! - przywitała się z uśmiechem.

Trish

Beatriz wytrąciła Trish z zamyślenia.
- hej. - odpowiedziała.