Wirtualne miasto

Rachel

Rachel weszła do kuchni. Zrobiła sobie świeże musli. Usiadła i zaczęła konsumpcję.

Rachel

Rachel po zjedzeniu śniadania wyszła do ogrody aby się przewietrzyć.

Trish

Trish zajrzała do lodówki. Zrobiła sobie szybko kanapkę i usiadła by ja zjeść.

Tin

Tin przyszedł. Wziął z szafki parę jaj, ketchup, ser, mięso, drożdże, mąkę, z tonę oregano i bazylii, gałkę muszkatołową i jeszcze parę innych rzeczy.
- Dzisiaj domowa pizza Capri na kolację - powiedział do Trish.

Trish

-Oo, chętnie zjem. -uśmiechnęła się dziewczyna

Tin

- Miło - powiedział Tin i zaczął mieszać.
Wsadził ciasto do piekarnika.
- Dlaczego Rachel jest ciągle taka smutna?

Trish

-Nie wiem, może dlatego, ze Mike odpadł.

lady_cocee

- Hej wam - powiedziała Angela i zaciągnęła się powietrzem - co za boski zapach...pizza? ja mogę zająć się deserem? prooszę...- powiedziała Angela i zaczęła przygotowywać ciasto.

Tin

- Proszę. Nie jestem pazerny - powiedział Tin. - Sprawdzę czy jest już pizza. Jeszcze nie.

lady_cocee

Angela w ostatniej chwili zamieniła ciasto na serki homogenizowane i zmiksowała owoce.
- Proszę, oto efekt... - uśmiechnęła się dziewczyna.

Tin

- Ładne. O, już pizza!
Tin wyjął pizzę z piekarnika i postawił, żeby ostygła.

Trish

-Mm jak miło. -Trish nie wiedziała do czego najpierw się dobrać. Poczkeała chwilkę aż pizza ostygnie i ukroiła sobie kawałek. -dobra. Gdy zjadła wzięła deser.

Tin

Tin też wziął kawałek pizzy, po czym zjadł go.
- Capri to mi zupełnie nie przypomina, ale dobre.

Tin

- Hej, może przyciągniemy Rachel? Wydaje się taka smutna... postawię swój wentylatorek przed pizzą i wywieję w stronę salonu, może przyjdzie...
Tin zrobił, jak powiedział.

lady_cocee

- Na pewno! Ten zapach jest cudowny.. - uśmiechnęła się Angela i zjadła jeden kawałek - Poczęstuję się jeszcze jednym ;>