Wirtualne miasto

Tin

- Ale ja ją widziałem raz w życiu jak przechodziła na ulicy!

OOC: Jeśli ona tego nie zedytuje, to... nie powiem co Smile

ale Ash udajmy że ona tego nie powiedziała. Dobra? Bo teraz to jest trochę głupie...

Charlie

OOC:śmiała dziewczyna

Fala

OOC: O raaanyyyyy...

Tin

OOC: LoL nie było mnie wtedy.

Charlie

OOC: heh

Ashley

- Dobrze wierze Ci! A ty się do niego nie zbliżaj - zwróciła się do Julii.

Tin

- Prawie zrobiłem mostek próbując tego uniknąć - patrzał na Julię oczami, jakby zaraz miał wybuchnąć śmiechem (dlatego, że ona w ogóle próbowała to zrobić przy żonie. I tak by jej nie dał. W końcu miał jakieś zasady). Ash to zrozumiała.

Julia

- Wcale nie! I po co kłamiesz?! Sam się do mnie klejiłeś, a teraz że to ja jakaś dziwka czy coś! Mam nadzieję że mu nie wierzysz Ash...

Tin

- Tak, jasne, a Elżbieta II Windsor urodziła się w 3011 przed naszą erą. Daruj sobie. Ja bym czegoś takiego Ash nie zrobił. Prawie się wywaliłem próbując ci, że tak powiem, uciec. Powiem ci, jak było - chciałaś mnie pocałować w policzek, a ja chciałem pójść po przekąski. Odwróciłem się, a ty uznałaś to za idealną pozę dla pocałunku w usta.

Julia

- Nie kłam! Wszyscys widzieli jak Ci się podobała i sam chciałeś mnie pocałować w usta! A kto mi niby mówił że mnie kocha? Może ja?!

Ashley

- Tego już za wiele! - Ash uderzyła Tina w policzek i pobiegła na górę ...

Tin

- Wcale nie! Tak nie było! Musiałaś tu przyjść i zepsuć nam Nowy Rok!? Nic nie robiłem, raz w życiu cię widziałem przez trzy sekundy!

OOC: Zedytuj tego posta z pocałowaniem mnie, bo naprawdę, WTEDY MNIE NIE BYŁO, a to co napisałaś jest co najmniej niesprawiedliwe.

Julia

- Co bo przy Ash to nie możemy nic robić?! Ale jak jej nie ma to mozesz jeździź ze mną po hotelach?!?!?!

OOC: A kto mi pisał na pw żebyśmy zrobili małą zdradę? Może ja?

Tin

OOC: Ja nic takiego nie robiłem! Ona kłamie! Ale jak mi nie wierzycie to proszę bardzo! Możecie mnie wyrzucić, proszę! FALA! Daj jej ostrzeżenie, nic takiego nie robiłem!

- Niet... niby coś takiego robiłem? Dobra, albo masz coś nie tak z lewą półkulą mózgu, albo to ja robiłem to w poprzednim życiu, przy założeniu że reinkarnacja to teoria prawdziwa. Wiesz, to beznadziejne usprawiedliwienie. Aha, i skoro tak robiłem, to możesz mi powiedzieć, po JAKICH HOTELACH? W SuperCity jest jeden hotel, a tam nigdy nawet nie zajrzałem. Masz dobrze z lewą półkulą mózgu?

OOC: Mam 10 lat. Jestem dość poważny. I NIBY PO CO MIAŁBYM ROBIĆ COŚ TAKIEGO? DZIĘKI! Ech, wiecie... lubiałem to forum, ale ona wszystko zepsuła...

Tin

Armand poszedł do salonu i się zamknął. Był mężczyzną, ale zaczął płakać. Mówił do siebie po cichu:
- A było tak miło... wszystko zepsuła ta kochana siostrzyczka Ash... dlaczego? No pytam! Czemu ona niby skłamała? Widziałem ją raz, gdy przechodziła koło mnie na ulicy, ale nic nie zrobiłem! Czemu ktoś miałby zabić moje życie prywatne?