Wirtualne miasto

Fala

- Mmmmm, pyszny tort. Ty, podobno jesteś kucharzem. To ty przygotałeś? Wyśmienity!

Rachel

OOC: Ale Jess nie jadla jeszcze toru Smile

-Rzeczywiście, wysmienity. U nas w domu w kuchni góruje Mike. Tez kucharz.

Ty

- W sumie, to piekliśmy go razem! I to chyba właśnie przez to, że gotowaliśmy go z taką radością wyszedł lepszy niż zwykle.. ale w klocki tortowe to Angela jest lepsza!

Mike

OOC: Ej przedstawilem ci sie a ty co? Razz

Fala

- Ja też ostatnio zajęłam się kulinarią... Nie mam co robić w długie, jesienne wieczory... No, już prawie zimowe...

lady_cocee

- E tam. Dla mnie jesień będzie chyba do maja i dłużej!

Fala

- No właśnie, Angela, jak maluszek? Wiecie, jaka będzie płeć?

Ty

- Przepraszam Mike, ale sam rozumiesz ile to jest zamieszania z taką formalną imprezą. Ty Bettany jestem.

Mike

-Jak tam świadomoscze bedziesz tatusiem?

lady_cocee

- No właśnie muszę się wybrać na jakieś badania..ale to dopiero 3 miesiąc, a płeć można poznać dopiero w 5,6.

Ty

- No cóż, na początku było tragicznie! Zwiałem Angeli i uciekłem jak najdalej, ale gryzło mnie sumienie... Z takim balastem obaw wróciłem jednak, no i oto jestem...A świadomosc, że tu jest moje dziecko, jeszcze bardziej mnie cieszy.

lady_cocee

- Taak, to było straszne. Uciekłeś jak ostatni.. no nie powiem kto, bo teraz jesteś tu i chyba wiążesz się ze mną na poważnie, nie?

Ty

- Cichaj. Póki co jestem z tobą i staraj się to docenić!

Beatriz

Bea nieśmiało weszła.
- No zceść... - przycupnęła koło Rachel.

Ashley

Ashley zapukał do drzwi i po chwili weszła.
- Cześć wszystkim! Przepraszam za spóźnienie. - Ash podeszła do Angeli - Nie wiem co powiedzieć... Poprostu wszystkiego dobrego na nowej drodze życia! - Ash dała bukiet kwiatów i kopertę - Nie wiedziałam co wam kupić więc dałam wam pieniądze i sobie sami coś za to kupicie (1.500$)