Wirtualne miasto

Beatriz

- Hehe. Może mnie natchnie.

Fala

- Masz czas tylko do soboty... Więc lepiej, żeby Cię szybko natchnęło... - spojrzała na zegarek. - - Muszę już iść... Pa, pa! Dzięki za zaproszenie na to przyjęcie! - powiedziała do Angeli i poszła do domu.

lady_cocee

- Dzięki za przybycie raz jeszcze. - powtórzyła Angela i uśmiechnęła się do Jess. Sama prędko ubrała się i powiedziała do Ty'a:
- Nie wiem jak ty kochanie, ale ja muszę iść do pracy...

Ashley

- To ja też będę leciała. Pa! - Ash pożegnała się ze wszystkimi i wyszła...

Beatriz

Beatriz wstała.
- To ja chyba tez... Paaa! - pożegnała się i poszła do domu.

Rachel

Rachel pociągnęła Mike'a za rękę i wyszli tez zegnajac sie z Angela i Ty.

Ty

Ty przebrał się, wziął Kreskę i poszedł do parku.

Ty

Ty zauważył, że Angeli ciągle nie ma. Nie wiedział co o tym myśleć, jednak postanowił na nią zaczekać. Wziął do ręki książkę, usiadł przy Kresce na kanapie i zatopił się w lekturze.

lady_cocee

- Kochanie, jestem! Ale idę do Ren, chcę zobaczyć jej maleństwo - uśmiechnęła się Angela, wzięła torbę z prezentem dla malucha i poszła w stronę szpitala.

Ty

Ty wstał z kanapy i zrobił sobie kolację. Właśnie miał zabierać się do jedzenia, kiedy postanowił zadzwonić i zapytać o Angelę.

lady_cocee

- Jestem! - krzyknęła Angela i podeszła do stołu, przy którym siedział Ty - Zrobiłeś kanapki? Świetnie!

Ty

- A zrobiłem. Poczęstuj się, okay? Musisz coś zjeść.

OOC: Leziemy! Mialas byc o 19:30 xD

Mike

Mike zastukał do drzwi. MIał nadzieję że zastanie Ty'a.

Ty

Ty podszedł do drzwi.
- Mike? Wejdź proszę! - powiedział i wykonał zapraszający gest ręką.

Mike

-Czółko Ty. CO słychać? Witaj Angela- pocałował dłoń kobiety- Wpadajcie czasem do nas. Rachel narzeka na brak towarzystwa no i ja też zacznę- usmiechną się.