Wirtualne miasto

lady_cocee

Angela oderwała na chwilę swoje wargi od ust Ty'a.
- Ty...chodźmy do domu. Tam jest tak przytulnie i miło...

Ty

Ty uregulował rachunek i wyszedł za Angelą, podając jej sweter.

Ty

Ty wyskoczył z samochodu i pożegnał się z Angelą. Wszedł do pracy i zaczął przyjmować zamówienia.

Milly

Milly zamówiła ryż po chińsku. Czekała na kelnera, który przyniesie jej danie i rozglądała się po restauracji. Po jakiś 20 minutach dostała pyszne danie i zjadła je. Gdy dostała rachunek, dyskretnie położyła 35$ na talerzyku. Po chwili przypomniała sobie o napiwku - dołożyła jeszcze 5$ i wyszła z pomieszczenia.

Ty

Ty, niesamowicie zadowolony schował 5$ do kieszeni i rozejrzał się dookoła. Musiał wrócić dopiero wieczorem, więc zamknął restaurację i poszedł na piechotę do jubilera.

Ty

Ty wszedł do restauracji i rozpoczął całonocą pracę.

Ty

Ty włożył naczynia do zmywarki, przetarł kuchenkę ściereczką z dużą zawartością mleczka do czyszczenia. Następnie zmienił się z drugim kucharzem, wsiadł do samochodu i odjechał.

Beatriz

Beatriz weszła z Jasonem do restauracji.
- Ale tu ładnieee- westchnęła Bea, zapominając, że już tu raz była. - Gdzie usiądziemy?

Jason

Beatriz i Jason weszli do restauracji.
- Ja zamówię mięso w sosie meksykańskim. A ty?

Beatriz

- Ryż po chińsku. - "Hmm, on mi stawia, czy każdy sobie... Ale i tak jest słodki!"

Jason

- OK. - uśmeichnął się Jason. - Kelner!!! - zawołał. - Mięso w sosie meksykańskim i ryż po chińsku. I wino. Bea, też chcesz wino?

Beatriz

- Tak, oczywiście. - "Będzie bardziej romantycznie, hihi..."

Jason

Kiedy kelner odszedł, Jason spytał:
- widziałem, że założono uczelnię. Masz zamiar studiować?

Beatriz

- Tak, już to robię. Studiuję historię oczywiście. Może też postudiujesz? Jest chyba kierunek aktorstwo. A nie myślałeś, żeby zostać aktorek, zamiast sprzedawać samochody?

Jason

- Nie wiem... Już o tym rozmawialiśmy: pociąga mnie aktorstwo, ale nie wiem, czy się nadaję.