Wirtualne miasto

Tin

Tin podjechał pod dom. "Zdaje się, że jestem tutaj jako pierwszy!" - pomyślał. Wszedł do środka.

Trish

Trish przytaszczyła swoje walizki, bo samochód został w garażu.
-No, nareszczie.
Dziewczyna weszła do środka.

Trish

Trish wróciła do ogrodu, aby poczekac na nowych uczestników. Przywitała się z Tinem i usiadła na ławce.

Rachel

Rachel z Mike'em podjechali pod dom. Weszli do ogrodu.
-Witaj Trish!- przywitała się z koleżanką- Zaraz do ciebie wróce tylko zajme łóżko.

Po paru minutach...
-Już jestem. Jak wrażenia?

lady_cocee

- Czeeść.. ładny ten ogródek - powiedziała Angela i rzuciła się na bujaną huśtawkę.

Rachel

-Angela!- krzyknęła Rachel i podbiegła do dziewczyny- Jak miło cię widzieć. Co słychać?

lady_cocee

- Wszystko po staremu...no, maluch rośnie - uśmiechnęła się z zadowoleniem i wskazała na swój brzuch, który zaczął się już zaokrąglać. - Super tu jest.. ciekawe, jakie będzie pierwsze zadanie.

Rachel

-Racja. Musi rosnąć- powiedziała śmiejąc się i usiadła obok Angeli.

Mike

Mike ruszył za żoną. Zajął łóżko i poszedł pozwiedzać budynek.

lady_cocee

Angela wyszła z ogrodu.

Rachel

Rachel postanowiła się przespać. Wyszła z ogrodu.

Tin

Tin przyszedł. Pobujał się na huśtawce i przypomniał sobie czasy dzieciństwa, gdy był w Maladze. Wyciągnął Planetę Harpii i zaczął czytać.

Tin

Tin przeczytał sporo rozdziałów, gdy zobaczył światło od kuchni. "Hm, może ktoś już się obudził?" - pomyślał. Poszedł do kuchni.

Tin

Tin wybiegł z domu. Znalazł dużą ilość kamieni, nazbierał ich ile się dało i pobiegł z powrotem.