Wirtualne miasto

Beatriz

- A kiedy była ostatnia impreza? Chyba tak dawno, że już jej nie pamiętam... Hmm... A jak idzie wam nowe zadanie?

lady_cocee

- To chyba u mnie? Babski wieczorek trzy tygodnie temu... - zaczęła wspominać Angela.

Beatriz

- Aaaa... A ty chyba byłas wtedy Rachel? Tak mi się zdaje. Zresztą nie wiem, ja się spóźniłam...

lady_cocee

- Nie, Rachel była wcześniej. Chyba u Liwii.

Rachel

-Tak, u Liwi byłam.

Fala

OOC: Podpowiem: ostatnia była u mnie... Laughing

Ale uczestników HouseShow na niej zabrakło.

lady_cocee

- No widzisz. I tak wiesz sporo, nie mówiłyśmy w sumie o niczym nowym.

Rachel

Rachel opadła na kanape.
-Jestem taka senna...

lady_cocee

- To prześpij się. Najlepszym lekarstwem na urodę jest sen!

Beatriz

- Tak, tak, racja. Ja już chyba nie będę was dłużej męczyć swoją osobą, hihi. Miło było was zobaczyć. No to papa! - Beatriz przytuliła wszystkie trzy na pożegnanie i wyszła. Po drodze jeszcze raz przyjrzała się uroczemu ogródkowi.

Rachel

Rachel po uściskaniu Bei podeszła jeszcze do Angeli.
-Jak dobrze ze tu ze mna jestes

lady_cocee

- Też się cieszę... - uśmiechnęła się Angela i przytuliła czule Rachel.

Rachel

Rachel pożegnała się z Angelą i poszłą do sypialni się przespać.

Trish

-Ech, i odeszła. Mogłaby się chociaz pożegnac, a nie tak uciekać kiedy my myślimy, ze smacznie śpi.

lady_cocee

- Przykro mi to mówić, ale zarzuca mi w nominacjach nadmierne kontakty z tobą....Czy to ja jestem taka zła, że przyjaźnię się nie tylko z nią? - zapytała Angela i usiadła w fotelu skubiąc rękaw swetra.